Każdy rajd jest inny – rozmowa z promotorem cyklu FIA ERC
Podczas zakończonego niedawno Rajdu Wegier spotkaliśmy się z promotorem cyklu FIA ERC i zapytaliśmy go o jego oczekiwania wobec Rajdu Śląska.
Iain, świetnie Cię zobaczyć tutaj na Rajdzie Węgier. Byłeś też obecny na zeszłorocznym Rajdzie Śląska, powiedz, czy jest coś co szczególnie zapamiętałeś? Jakiś element, który wywarł na Tobie szczególne wrażenie?
Oczywiście, że wywarło dobre wrażenie, w końcu jesteście teraz częścią Rajdowych Mistrzostw Europy! Pamiętam, że był to rajd szczególnie trudny, odcinki specjalne znacznie różnią się od tego, co dotychczas doświadczyliśmy na rajdach asfaltowych. Przejazdy przez wioski, miasteczka, wiele skrzyżowań, koleiny, wyboje, to rajd wielowymiarowy, na pewno spodziewaliśmy się, że będzie on wymagający. Pozostałe rajdy asfaltowe, które mamy w programie, są inne – Wyspy Kanaryjskie są bardzo gładkie w nawierzchni, prawie jak tor wyścigowy, Zlin jest zdominowany przez trasy leśne, drzewa, a Walia również jest zupełnie inna pod kątem nawierzchni. Każdy z nich jest stosunkowo trudny i inny od wszystkich, a wy zdecydowanie wniesiecie do programu coś unikalnego na koniec sezonu.
Może jest coś co szczególnie chciałbyś zobaczyć w nowej edycji rajdu? To wielki finał sezonu ERC, masz jakieś oczekiwania względem tego konkretnego wydarzenia?
Na pewno mamy nadzieję zobaczyć wszystkich najlepszych kierowców podczas rundy na Śląsku oraz, że wszystko sprowadzi się do zaciętej walki o tytuł! Miejski odcinek specjalny robi u was ogromne wrażenie, jest zawsze mnóstwo fanów. Co mnie ujęło najbardziej to właśnie pasja polskich kibiców do rajdów. Wiemy, jak bardzo kochacie rajdy, że to część waszego sportowego dziedzictwa i powodu do dumy. Macie na koncie rajdy z tradycją, więc cieszy nas, że tę część wniesiecie do Mistrzostw Europy. A my chcemy wnieść całą otoczkę ekscytacji, topowych zawodników i zapewnić najlepszą rywalizację.
To brzmi jak przepis na sukces!
To będzie sukces! Idealnie by zakończyć sezon rajdowy w październiku i uczcić to w poniedziałkowy wieczór, sądzę że to będzie naprawdę fantastyczny weekend.
Ostatnie pytanie, szuter czy asfalt?
Wiesz, ja jestem z Wielkiej Brytanii, zawsze wybiorę szuter, bo wokół tego obracają się nasze rajdy. Ale będąc częścią ERC przez ostatnie dwa lata, naprawdę mogłem zobaczyć wyzwania jakie stawia każdy rajd i każda nawierzchnia. Nawet tutaj, rozpoczynając sezon na Węgrzech można śmiało rzec, że takiego szutru nigdzie indziej nie doświadczysz. Każda runda asfaltowa przynosi nowe emocje, nowe perspektywy i możliwości. Podczas Rajdu Śląska może być cudowna pogoda, piękne słońce, a na Rajdzie Walii zawita deszcz i nawierzchnia asfaltowa zyska zupełnie nowe znaczenie. Więc jeśli mam odpowiedzieć na pytanie co preferuję, to wybiorę dobrą rywalizację!