Stadion Śląski

Gerard Cieślik, Stanisław Gazda, Irena Szewińska, Jerzy Szczakiel – to tylko niektóre nazwiska sportowców, którzy tryumfowali na Stadionie Śląskim: bili rekordy, strzelali bramki, zajmowali najwyższe stopnie podium. Bo stadion sprzyja sportowcom. I nie tylko im.

Doskonale odnajdują się tu również muzycy, wszak występowały tu takie zespoły jak Iron Maiden, Pearl Jam, Genesis, The Police oraz Red Hot Chili Peppers. Do historii przeszły już koncerty Dawida Podsiadło – w czerwcu 2024 r. podczas dwóch występów zgromadził na stadionie łącznie 180 tys. fanów, którzy chóralnie zaśpiewali nie tylko „W dobrą stronę”. W czym tkwi sekret tego obiektu? Z jednej strony w jego kilkudziesięcioletniej historii, a z drugiej w tym, że od samego początku był wielofunkcyjny.

fot. Tomasz Żak

Piłkarska świątynia

20 października 1957 r. reprezentacja Polski na Stadionie Śląskim pokonała ZSRR 2:1. Dziennikarz Stefan Szczepłek powiedział wtedy: „Gramy z okupantem, ale mamy swój honor, swój hymn, swoje barwy”. To był mecz o wszystko, na trybunach zasiadło 120 tys. kibiców, którzy po dwóch golach Gerarda Cieślika mogli świętować zwycięstwo. Od tego momentu stadion stał się symbolem piłkarskich sukcesów piłkarzy. Kolejnym świętem dla kibiców było pokonanie reprezentacji Portugalii w 2006 r. Wtedy najjaśniej świeciła gwiazda Euzebiusza Smolarka – on również zdobył dwa gole.

fot. Memoriał Kamili Skolimowskiej

Lekkoatletyczne zmagania

22,7 sek. – tyle zajęło Irenie Szewińskiej przebiegnięcie 200 m w 1967 r. podczas międzypaństwowego meczu lekkoatletycznego. Wyrównała tym samym rekord świata, który jednocześnie był pierwszym ustanowionym na Stadionie Śląskim. W 1969 r. Nadieżda Czyżowa pchnęła kulę na odległość 20,09 m, co również było najlepszym rezultatem na świecie. Biegacze, skoczkowie czy miotacze pojawiają się na stadionie regularnie od 2018 r. w trakcie Memoriału Janusza Kusocińskiego i Kamili Skolimowskiej. Ostatni z nich odbył się w 25 sierpnia tego roku.

Dwa koła do szczęścia

Najpierw te, które bezszelestnie mkną po szosie lub… po nawierzchni Stadionu Śląskiego. W latach 1957-1968 na jego bieżni finiszowali kolarze Wyścigu Pokoju. W 1960 r. Stanisław Gazda wygrał ten etap, pokonując Manfreda Weissledera z NRD, jednego z najszybszych kolarzy tamtych czasów. Był finisz, a w ostatnich latach start – w 2018, 2019 i 2020 r. ze Stadionu Śląskiego ruszał największy w kraju wyścig kolarski, czyli Tour de Pologne.

Motocykle, którymi ścigają się żużlowcy, nie mają hamulców, tylko gaz i sprzęgło, a dźwięk, który wydaje kilka motocykli naraz, nawet na tak dużym obiekcie sportowym jak Stadion Śląski, jest oszałamiający. Tak było w latach 1973-1986, gdy odbywały się tu światowe finały indywidualne, drużynowe i w konkurencji par, i takie samo wrażenie na kibicach wywarły rozegrane w 2018 i 2019 r. rundy finałowe Indywidualnych Mistrzostw Europy. A ostatnim wydarzeniem żużlowym rozegranym na śląskim stadionie był TAURON Speedway Euro Championship.

Rajdowe emocje

Od 2017 r. Stadion Śląski gości nowe wydarzenie, jakim jest Rajd Śląska. Od pierwszej edycji na błoniach stadionu rajdowe zespoły rozkładają swoje stanowiska serwisowe. Na stadionie mieszczą się także biura rajdu i centrum prasowe zawodów. Stadion był też miejscem startu rajdu w jego pierwszych edycjach, a od kilku lat to właśnie tu zlokalizowana jest meta rajdu i ceremonia wręczenia nagród. Ale najwięcej emocji budzi wieczorny odcinek specjalny wokół Stadionu Śląskiego. Widowiskowa próba z efektownymi objazdami beczki zawsze przyciąga wielu widzów.

Stadion Śląski w liczbach:

54 378 miejsc siedzących

około 85 tys. miejsc podczas koncertów muzycznych

43 tys. m kw. pokrycia dachu

7,5 tys. m kw. murawy

9-torowa bieżnia lekkoatletyczna

 

Stadion Śląski jest współorganizatorem Rajdu Śląska 2024